sobota, 28 listopada 2009

.: Smutne info :.

Wiem że mnie zabijecie, ale muszę na jakiś czas zawiesić bloga. Nie dlatego, że nie chcę go już pisać, broń Boże, ale ze względu na złamane serce nie potrafię wymyślić ostatniej części poprzedniego opowiadania, bo miała ona być romantyczna. A że moje serce jest w kawałkach, po prostu nie umiem nic wymyślić. Przepraszam was, naprawdę. Buziaczki i do zobaczenia wkrótce jak się pozbieram.
Ciao!

wtorek, 24 listopada 2009

.: Info :.

Wiem że dawno nie napisałam notki, ale dodałam zdjęcia. Jak ktoś jeszcze przegląda ten blog to dajcie komentarz do tych fot. Jestem aktualnie w szkole na lekcjach i nie mam czasu dać kolejnego opka. Dam jak przyjdę ze szkoły.
Pozdro dla wszystkich odwiedzających i przeglądających!!!
Ciao!!!

poniedziałek, 23 listopada 2009

Zdjęcia rodzeństwa Gwiazdki

Nie mam weny więc nic nie napiszę, ale dam fotki rodzeństwa Gwiazdki !









Blackfire














Victor


















Whitefire

czwartek, 19 listopada 2009

Informacja !!!

Kochani przepraszam was że tak długo nie pisałam, ale mam szlaban na kompa. I przez najbliższe dni nie napiszę żadnej notki, bo muszę poprawić oceny, a w przyszłym tygodniu mam 4 sprawdziany i 2 kartkówki.
Jeżeli mi się uda to może ( ale nie jestem pewna ) napiszę coś w sobotę. Jeszcze zobacze. Jeszcze raz przepraszam. :)

niedziela, 15 listopada 2009

Rozdział 3 : Niezapowiedziana wizyta cz.2

( pisze Gwiazdka )

Czułam że ktoś mnie za jakiś czas odwiedzi. Ale kto? Oby nie Blackfire, bo ją zabiję, z zimną krwią! Już dość namieszała mi w życiu. A więc kto? Nie wiem.
Ubrałam się i poszłam do pokoju wspólnego, a tam Katrin z Bestią grali na konsolach.
- Buuuuu!!! Nawet siostra nie daje mi wygrać!!!!!!!! - krzyknął wściekły Bestia
- No widzisz Bestyjko, każdy jest w czymś dobry i zły - odpowiedziała Katrin
- Zgadzam się z Katrin!! - krzyknął Cyborg
- Możecie być ciszej, nie da się medytować - powiedziała Rae
- O! Rae jest wściekła bo hałasujemy! Oj, oj! Uciekajmy bo nas jeszcze pozabija! - przedrzeźniał ją Bestia
Po chwili leżał już na ścianie. Ja mimowolnie zachichotałam.
- A gdzie Robin? - zapytałam ich
- Pewnie siedzi w pokoju - odpowiedział Bestia rozcierając sobie plecy
- Aha - odpowiedziałam i poszłam do Robina. Zapukałam.
- Proszę - odpowiedział
Weszłam do jego pokoju najciszej jak umiałam.
- Wiem że to ty Gwiazdko, więc nie musisz się skradać - odpowiedział
- Skąd wiesz że to ja? - zapytałam siadając obok niego
- Bo ja wszędzie poznam twój krok - powiedział i pocałował mnie.
- Mam jedno pytanie - powiedziałam
- Tak?...
- Co miałeś wczoraj na myśli mówiąc że wynagrodzisz mi ten brak czasu dla nas?
Uśmiechnął się i odpowiedział:
- Zobaczysz.
Wyszliśmy z jego pokoju i poszliśmy do salonu. A tam jak zwykle: Rae czytała książkę z zatyczkami w uszach, a Cyborg, Bestia i Katrin grali w grę.
- Chyba nie będziemy mieli tu spokoju - powiedziałam
- To chodźmy na spacer - zaproponował Robin.
Po chwili szliśmy sobie brzegiem morza.
- Jak pięknie - powiedziałam po czym wzbiłam się w powietrze i wykonałam szybki obrót dookoła siebie.
- Ty jesteś piękna - powiedział Robin kiedy wylądowałam
- Dzięki - odpowiedziałam
On uśmiechnął się, pocałował mnie i przytulił.
- Cześć siostrzyczko! Ale z was para gołąbeczków! - zawołał ktoś
Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy......
- Whitefire!!! ( czyt. Łajtfajer ) - zawołałam ( Od autorki : zdjęcia wszystkich braci i sióstr od całej drużyny dodam kiedy indziej )
- Witaj młodsza siostrzyczko - powiedziała kiedy rzuciłam się jej na ręce
Robin stał z tyłu i spoglądał na nas.
- Robin! Poznaj moją starszą siostrę - Whitefire - powiedziałam do Robina
- Cześć - odpowiedział
- Cześć - odpowiedziała mu Whitefire
- Co cię tu sprowadza siostro? - zapytałam
- A postanowiłam cię odwiedzić
- A kto teraz rządzi państwem jak ty jesteś na Ziemi? - zapytałam
- Victor. - odpowiedziała
- Przepraszam, że się wtrącam ale kto to jest Victor? - zapytał Robin
- To mój starszy brat - wyjaśniłam
- A to ile was jest? - zapytał
- 4. Najstarsza jest Whitefire, potem Victor, Blackfire i ja. - odpowiedziałam
- Aha - odpowiedział - to może weźmiemy twoją siostrę do wieży?
- Whitefire, chcesz poznać resztę drużyny? - zapytałam
- Pewnie - odpowiedziała mi Whitefire
Ja wzięłam Robina i polecieliśmy do wieży. ( Od autorki: Tak na marginesie całe rodzeństwo Gwiazdki umie latać )
Wlecieliśmy przez okno do salonu. Wszyscy spojrzeli na nas.
- Chcę wam przedstawić moją siostrę - Whitefire - powiedziałam
- Cześć wam - odpowiedziała siostra
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy
- A teraz spróbuję zgadnąć kto jest kim, bo Gwiazdka dużo mi o was mówiła - powiedziała siostra
- Ty jesteś Cyborg - pokazała na Cybusia - spec od komputerów.
- Zgadłaś - powiedział Cybuś
- A ty jesteś Bestia - pokazała na zielonego - sławny komik
- Dzięki - odpowiedział speszony
- A ty Raven - pokazała na Rae - ładny masz ten kamyczek na czole
- Dzięki - odpowiedziała Raven
- Robina już poznałam, ale ciebie nie znam - powiedziała i pokazała na Katrin
- To siostra Bestii - Katrin, przyleciała wczoraj - wytłumaczyłam
- Aha. A zapomniała bym masz pozdrowienia od Victora i niechętne od Blackfire - powiedziała
- Dzięki. Pozdrów Victora, a Blackfire powiedz że jeżeli ją znowu zobaczę to ją zabiję.
- Nie ma sprawy, też jej nie lubię - powiedziała
- Przepraszam, a kto to jest Victor? - zapytał Bestia
Obie z siostrą zaśmiałyśmy się.
- I znowu pytanie się powtarza - odpowiedziałam
- To starszy brat Gwiazdki, ale ode mnie jest młodszy - wytłumaczyła mu Whitefire
- Aha - powiedział
- Ile u nas zostaniesz? - zapytałam
- Kochana, już dzisiaj wylatuję bo jestem tu przejazdem, ja tylko załatwiałam sprawę w tych stronach i postanowiłam cię odwiedzić - odpowiedziała i skierowała się do okna
- Do zobaczenia - powiedziała
- Do zobaczenia i powiedz Victorowi aby mnie też kiedyś odwiedził - krzyknęłam
- Dobrze, papa ! - krzyknęła i odleciała
Stałam w oknie i patrzałam za nią a po policzku spłynęła mi łza. Robin otarł ją palcem.
- Eee , dlaczego twój brat rządzi państwem? - zapytał Robin
Wszyscy wytrzeszczyli oczy.
- No bo ja pochodzę z rodu królewskiego - odpowiedziałam - a Whitefire jest omnirządcą który włada całą naszą planetą. Kiedy ona jest w podróży poza naszą planetą to władzę przejmuje Victor.
- Czyli ty jesteś księżniczką? - zapytał zdumiony Cyborg
- No tak. - odpowiedziałam i wszyscy zaczęli mi się kłaniać.
- Ale kłaniać mi się nie musicie - odpowiedziałam śmiejąc się z nich
- Ale odlot - powiedział Bestia - mamy księżniczkę w drużynie
- A ta księżniczka jest moją księżniczką - odpowiedział Robin biorąc mnie na ręce i całując - a jak ktoś mi ją porwie to zabiję z zimną krwią
- Zakochana pa..... - nie dokończył Bestia bo oberwał ode mnie i leżał na ścianie
- A ciekawe co by na to powiedziała Wendy - powiedziałam razem z Katrin. Spojrzałyśmy na siebie i uśmiechnęłyśmy się.
- Skąd ty wiesz o Wendy? - zapytał mnie speszony i zdziwiony Bestia
- A umiem tak jak Rae dostać się do czyjegoś umysłu - odpowiedziałam słodko się uśmiechając
- Aha to ja się zmywam - krzyknął i wypruł z salonu jak strzała.
- O co chodzi z ta Wendy? - zapytał mnie i Katrin, Cyborg
A my zaczęłyśmy się śmiać.
- A teraz księżniczka idzie ze mną - powiedział Robin i wyszliśmy z salonu. Była już 22.46. Zaniósł mnie do mojego pokoju i powiedział:
- Przyjdź jutro na dach o 21.00, dobrze?
- Dobrze - odpowiedziałam
- Dobranoc, kochanie - powiedział i pocałował mnie na dobranoc
- Dobranoc, Robinku - odpowiedziałam i zasnęłam.
           *****************************
Sorry za jakość i że takie krótkie ale nie mam weny. Ale jeżeli komuś się podoba to się bardzo cieszę i proszę o komentarze!!

Rozdział 3 : Niezapowiedziana wizyta cz.1

Bardzo dziękuje za komentarze! Podnieśliście mnie na duchu! A teraz chociaż nie mam weny napiszę notkę!
Pozdrawiam przeglądających i komentujących ! :***
        *******************************************

( pisze Gwiazdka )

Obudziłam się i spojrzałam na zegar. Była 6 rano. Od kiedy ja tak wcześnie się budzę - pomyślałam. Ubrałam się i poszłam do pokoju wspólnego. Nikogo jeszcze nie było. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie herbatę. Siedziałam przy stole, gdy nagle do pokoju wspólnego weszła Raven.
- Ty już na nogach? - zapytała zdziwiona
- Nie mogłam spać - odpowiedziałam
Raven podeszła do półki i wydobyła z niej zieloną herbatę. Po chwili siedziała obok mnie i również popijała herbatę. Wszędzie było cicho. Nagle tę ciszę przerwały wrzaski Cyborga i Bestii, którzy biegiem wpadli do salonu i usiedli na sofie, po czym włączyli grę.
- Dzisiaj ja wygram! Czuję to! - krzyknął Bestia
- Ty zielony, chyba marzysz! - odkrzyknął mu Cyborg
Kiedy kończyłam pić herbatę, do kuchni wszedł Robin.
- Cześć wam - powiedział i podszedł do lodówki.
- Cześć i na razie - powiedziała Raven i znikła w podłodze.
- Zrobisz mi śniadanie? - zapytałam Robina
- Oczywiście. - odpowiedział
Po chwili siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy kanapki.
- Ja ci się spało? - zapytał
- Dobrze, a tobie?
- Też dobrze - odpowiedział
Nagle do naszych uszu doszedł krzyk Cyborga
- Znowu wygrałem! Ze mną zielonku nigdy nie wygrasz!
- Grrrrrrrrrryyyy..... Jeszcze zobaczymy - odparł Bestia
Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Bestia wystartował i po chwili był już przy drzwiach. Kiedy je otworzył głośno krzyknął.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
- Co dawno się nie widzieliśmy, prawda? - odpowiedział ktoś.
Wszyscy zbiegli na dół usłyszawszy krzyk Bestii.
- Bestia!!! Co jest?! - zapytał Robin
Popatrzyliśmy na Bestie który skakał i pokazywał palcem osobę która nas odwiedziła.
- O co chodzi?! - zapytałam
Kiedy Bestia się uspokoił powiedział z uśmiechem na ustach
- Chcę wam przedstawić moją siostrę - Katrin
Wszyscy spojrzeli na osobę która stała w drzwiach. A wyglądała  tak :







- Hej! - powiedziała i pomachała do nas
- Jaki jest twój ulubiony kolor, jakie jest twoje ulubione zwierze, czy zostaniemy przyjaciółkami? - zapytałam jednym tchem.
Tytani przewrócili oczami.
- Niebieski i zielony, Bestia, tak - odpowiedziała po czym ją uściskałam
- Witaj przyjaciółko !

( pisze Bestia )
- Robin....? - zacząłem nieśmiało
- Co ? - zapytał
- Czy Katrin mogła by zostać u nas na jakiś czas ?- zapytałem robiąc " proszące oczka "
- Ten trik działa na mnie tylko jak robi go Gwiazdka, ale może zostać
powiedział a ja go uścisnąłem.
- Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki - odpowiedziałem
- Ej, uspokój się stary - powiedział a ja go puściłem
- Sorki - odpowiedziałem
- No to może weźmiemy naszego gościa do salonu? - zapytał Cyborg
- No pewnie - odpowiedziała Gwiazdka
Kiedy weszliśmy do salonu, przypomniałem sobie że nie przedstawiłem kolegów.
- Katrin, to są moi przyjaciele Robin, Gwiazdka,Raven i Cyborg - mówiłem i pokazywałem kto jest kim.
- Macie jakieś moce? - zapytała Katrin
- Ja nie mam żadnych nadprzyrodzonych mocy. Walczę głównie gadżetami - odpowiedział Robin
- Ja mam w ręce działko soniczne - powiedział Cyborg
- Ja strzelam zielonymi pociskami z rąk i zielonymi piorunami z oczu - pochwaliła się Gwiazdka
- A ja walczę magią - odpowiedziała posępnie Rae
- A ty jaką masz moc? - zapytała Gwiazdka, Katrin
- Ja posiadam moc zmieniania się w zwierzęta tak jak Bestia i używam mocy ziemi - odpowiedziała Katrin
- Co to dokładnie za moc? - apytał zaciekawiony Robin
- Mogę przywoływać rośliny, tworzyć trzęsienia i takie tam - powiedziała
- Fajne! - krzyknął Cyborg
- Może zechciałabyś przyłączyć się do Młodych Tytanów? - zapytał Robin
- Ja w Młodych Tytanach?! - zapytała zdziwiona
- A czemu nie - zapytałem - Masz super moc i pomogłabyś nam w obronie miasta.
- No nie wiem...... - odpowiedziała
- Zgódź się, proszę - powiedziałem i zrobiłem do niej maślane oczka
- A ty dalej używasz tych swoich maślanych oczek - powiedziała i zachichotała
- No to jak, zgadzasz się? - zapytał Robin
- Tak.
- Juuuuuuupi !! - krzyknąłem
- Jutro test - powiedział Robin
- Ja idę do pokoju - odparła Gwiazdka i poleciała
Popatrzyliśmy za nią.
- Pójdę z nią pogadać - powiedział Robin i wyszedł z salonu

( pisze Robin )
Zapukałem do pokoju Star.
- Proszę - usłyszałem i wszedłem do jej pokoju.
Usiadłem obok niej i zapytałem
- Co się stało?
- Nic. Tylko źle się poczułam - odpowiedziała
- Ale już wszystko OK? - zapytałem
- Tak.
- Widzę że coś cię gnębi - powiedziałem
- No bo nie mieliśmy ostatnio dla siebie czasu - odpowiedziała a ja ją przytuliłem
- Wiem. I wynagrodzę ci to - powiedziałem, a w głowie zaświtał mi pomysł.
- Jak? - zapytała
- Zobaczysz wkrótce - powiedziałem po czym ją pocałowałem
- Chodźmy do salonu - powiedziała i wyszliśmy z salonu. Po drodze chwyciłem Star rękę i weszliśmy do salonu.
- O! Idzie nasza para gołąbków - powiedział Cyborg i uśmiechnął się. Lecz miał pecha. Gwiazdka wzięła poduszkę i rzuciła w niego tak mocno że ten przewrócił się do tyłu. Wszyscy zaczęli się śmiać- I tak to jest jak ktoś zacznie igrać z Gwiazdką - odpowiedziałem i uśmiechnąłem się do niej. Ona pocałowała mnie na oczach wszystkich.
- No co?! - zapytała a jej oczy zaczęły świecić na zielono - Ktoś jeszcze chce oberwać?!
- Gwiazduś, uspokój się - powiedziałem do niej, a ona uspokoiła się i powiedziała do wszystkich:
- Przepraszam.
- Nic nie szkodzi - odpowiedział Cyborg
- Ona zawsze taka jest? - zapytała Katrin
- Gdybyś zobaczyła ja w walce jak jakiś wróg zaczyna mówić o niej i Robinie, to lepiej wiać jej z drogi - odpowiedział Bestia - wtedy to ona jest bardziej wściekła niż Raven
- Uważaj żebyś za chwilę nie oberwał - odezwała się Rae
- On tez się z tobą kłóci? - zapytała Katrin
- Cały czas! - powiedzieliśmy razem : ja, Gwiazdka i Cyborg
- On w naszej rodzinie najbardziej wszystkich wkurzał, a szczególnie naszych dwóch starszych braci - odpowiedziała Katrin
- To ty masz jeszcze inne rodzeństwo? - zapytaliśmy chórem ( ja, Gwiazdka i Cyborg ) Bestie
-  No mam jeszcze dwóch braci i siostrę - odpowiedział Bestia
- A jak się nazywają? - zapytała Gwiazdka
- Bracia nazywają się Kajl i Draco, a siostra Sacha ( czyt. Sasza ) - odpowiedział Bestia
- Czyli w sumie jest was 5? - zapytała Gwiazdka
- Może zrobimy imprezę? - zaproponowałem
- O! Imprezka! - zawołała Katrin - Super!
I tak bawiliśmy się do białego rana. Nie wiedzieliśmy ze to nie będą jedyne odwiedziny w naszej wieży.

Czy Tytani będą zadowoleni z kolejnych odwiedzin? A kto będzie miał zamiar ich odwiedzić?
Tego dowiecie się w następnej notce. Pa pa!
          *****************************
Proszę was o komentarze. Bo jeżeli będzie ich mało to będę zmuszona usunąć bloga. A tego bym nie przeżyła. Proszę o komcie ! A i sorry za jakość notki ale nie mam weny. Wybaczycie mi?!

środa, 11 listopada 2009

Rozdział 2 : Koszmar , walka o życie i szczęśliwe zakończenie.

( pisze Robin )
Minął tydzień od uratowania Gwiazdki z łap Slejda. I właśnie ten tydzień był koszmarem dla mnie. Co chwilę kłóciłem się z Gwiazdką. Ona podczas jednej z kłótni powiedziała że jestem egoistą. Wściekły poszedłem do pokoju. Ja egoistą! No to już przesadziła! Po chwili ktoś zapukał. Była to Raven.
- Czy ja jestem egoistą!? - zapytałem Raven
- Tak - odpowiedziała po czym wyszła.
- No to jeżeli jestem egoistą, to nie nadaję się na lidera. Napisałem na kartce ,, Jeżeli jestem egoistą to nie nadaję się na lidera. Znajdźcie sobie kogoś innego bo ja odchodzę.   Robin "
Położyłem to na łóżku i wyszedłem z wieży. Postanowiłem zamieszkać w naszej starej bazie.
- Tu mnie nie będą szukać. - pomyślałem. Nie wiedziałem że przez moje odejście może się stać coś bardzo złego z najważniejszą dla mnie osobą.

( pisze Star )
Zapukałam do pokoju Robina bo chciałam go przeprosić, lecz nikt się nie odezwał. Weszłam do pokoju ale jego tam nie było. Nagle zobaczyłam jakąś kartkę na łóżku, podniosłam ją do światła i przeczytałam. Łzy same napłynęły do moich oczu. Pobiegłam z płaczem do salonu.
- Co się stało? - zapytali mnie
- To! - krzyknęłam i podałam im kartkę znalezioną w pokoju Robina. Kiedy ją przeczytali, miny im zrzedły.
- Dlaczego, Robinie! Dlaczego mnie zostawiłeś! Czy już mnie nie kochasz!? - krzyczałam.
Kiedy się uspokoiłam powiedziałam :
- Żegnam was drodzy przyjaciele.
Ale po ich minach widać było że nie zrozumieli. Poszłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam żyletkę i podcięłam sobie żyły. Po chwili widziałam tylko ciemność...

( pisze Raven )
Zapukałam do pokoju Gwiazdki bo chciałam się zapytać czy dobrze sie czuje. Odpowiedziała mi głucha cisza. Weszłam do środka. To co zobaczyłam wstrząsnęło mną.
- O boże! - powiedziałam - Cyborg, Bestia! Chodźcie tu! Szybko!
- Co się sta....... - urwał Cyborg kiedy wszedł do pokoju.
- Co ona zrobiła? - zapytał Bestia
- Podcięła sobie żyły i wiem dlaczego. - odpowiedziałam
- Dlaczego?
- Z tęsknoty za Robinem, za to że odszedł, że zostawił ją samą.
- Bierzemy ją do skrzydła szpitalnego! - krzyknął Cyborg
- Wykrwawiła się dość sporo i nie wiem czy przeżyła - powiedziałam.
Kiedy wyszli spróbowałam telepatycznie zlokalizować Robina.
- Jest w starej bazie. - powiedziałam do siebie i wyleciałam przez okno.
- Robin?! Jesteś tu?! - zawołałam będąc na miejscu.
- Czego chcesz!? - odpowiedział Robin
- Mam dla ciebie smutną wiadomość.- powiedziałam
- Jaką?! - zapytał
- Gwiazdka.....ona.....ona chciała.....ona chciała się zabić! - dokończyłam
- Coo?! Dlaczego?! - krzyknął Robin
- No bo ona za tobą tęskniła, ona jako pierwsza znalazła twój list. Cały czas płakała, wołała cię, krzyczała że jej nie kochasz i ją zostawiłeś.
- To ona coś do mnie czuje?! - zapytał Robin
- Tak !
- Ale co ? - zapytał
- Chłopie, czy ty nie rozumiesz? Ona cię kocha ! - odpowiedziałam
- Co z nią?! Żyje ?! - zapytał
- Nie wiem, podcięła sobie żyły i dość sporo się wykrwawiła. - odpowiedziałam
- Wracamy ! - krzyknął
Kiedy lecieliśmy do wieży, Robin powiedział:
- Jeżeli ona nie przeżyje to zabij mnie, dobrze?
- Nie mogę ci tego obiecać - odpowiedziałam przestraszona prośbą Robina.
Kiedy dotarliśmy do wieży, Robin od razu pobiegł do skrzydła szpitalnego.
- Co z nią ? - zapytał Cyborga
- O Robin ! Na razie jest dobrze, zobaczymy co będzie dalej.
- Mogę z nią zostać sam na sam ? - zapytał Robin
- Ok. - powiedział Cyborg i wyszedł.

( pisze Robin )
Usiadłem obok Gwiazdki.
- Gwiazdko, Gwiazdeczko, coś ty zrobiła ! Ja cię nigdy nie zostawię. Ja cię kocham ! - krzyknąłem.
A za drzwiami stali Cyborg, Bestia i Raven. Oni to wszystko słyszeli.
- No nie mogę ! - powiedział Bestia - Ładny sobie czas znalazł na wyznania.
- Ale przynajmniej wiemy co go tak gryzło. - powiedział Cyborg
- Oby Gwiazdka przeżyła, bo inaczej..... - urwała Raven
- Bo inaczej co ? - zapytali chórem Cyborg i Bestia.
- Bo kiedy leciałam tu z Robinem on mi powiedział że jak Gwiazdka umrze to mam go zabić! - odpowiedziała
- O boże ! - odpowiedzieli razem Cyborg i Bestia.

 ( pisze Robin )
Rano obudziłem się oparty o łóżko Gwiazdki. Przeżyła tę noc ale jeszcze nic nie wiadomo. Nagle odezwał się alarm. Ale nie taki jak na złodziei, tylko szpitalny. Coś działo się z Gwiazdką ! Spojrzałem na ekran. Serce Gwiazdki przestało bić ! Po 2 sekundach Cyborg zajął się Gwiazdką. Po chwili alarm ucichł. Spojrzałem znowu na ekran. Serce Gwiazdki znów biło ! Cyborg wyszedł, a ja usiadłem obok Gwiazdki.
- Gwiazdko, Gwiazdeczko, proszę obudź się ! - mówiłem.
Kiedy minęło 5 miesięcy, ja dalej siedziałem przy nieprzytomnej Gwiazdce. Tego dnia akurat wypadały Święta Bożego Narodzenia.
- Najpiękniejszym prezentem dla mnie, było by gdybyś się obudziła - powiedziałem.
Słyszeli to Cyborg i Bestia.
- On tęskni za nią - powiedział Bestia
- Chodźmy stąd - odpowiedział Cyborg.
Po godzinie zawołali mnie, abym przyszedł po prezenty. Kiedy każdy wziął swoje, pod choinką zostały jeszcze cztery. Nagle Bestia, który siedział przodem do drzwi ( a ja naprzeciwko niego ) otworzył szeroko buzię po czym się uśmiechnął.
- Robin ? - zapytał mnie Bestia
- Słucham ? - odpowiedziałem
- Właśnie idzie tutaj twój najpiękniejszy prezent - powiedział i spojrzał na drzwi.
Kiedy się odwróciłem zauważyłem, że do salonu, opierając się o ścianę i idąc chwiejnym krokiem wchodzi..... Gwiazdka !
- Gwiazduś !!! - krzyknąłem i zerwałem się do niej. Kiedy podbiegłem do niej, złapałem ją i wziąłem na ręce. Ona zdziwiona , uśmiechnęła się. Zaniosłem ją i usiedliśmy razem przy choince. Gwiazdka odpakowała wszystkie prezenty. Zielony od Bestii - pluszak, niebieski od Cyborga - ramka na zdjęcie, czarny od Raven - sweter, czerwony ode mnie - zdjęcie Gwiazdki i mnie kiedy ją przytulałem. Ona się zarumieniła i powiedziała że chce iść do swojego pokoju. Odprowadziłem ją. Kiedy miałem wychodzić ona powiedziała do mnie:
- Zaczekaj !
- Tak ? - odwróciłem się
- O co chodzi z tym zdjęciem ? - zapytała
- O nic - odpowiedziałem
- Aha. - powiedziała smutno
- Co cię gnębi ? - zapytałem choć wiedziałem
- No bo..... no bo ja.....coś do ciebie czuję. - odpowiedziała i zarumieniła się
- Wiem, kochana wiem - powiedziałem i przytuliłem ją
- Skąd wiesz ?
- Raven mi powiedziała. Podobno kiedy odszedłem krzyczałaś że ja cię zostawiłem.
- No tak.
- Ale ja cię nigdy nie zostawię. - powiedziałem
- Dlaczego ? - spytała.
No i masz ! Po co ja zaczynałem ten temat ! I teraz dowie się o moich uczuciach do niej ! No dobra muszę jej to powiedzieć !
- No bo ja cię kocham ! - odpowiedziałem i poczułem wielką ulgę. Gwiazdka spojrzała na mnie, a z jej oczu płynęły łzy.
- Nie płacz, Gwiazduś ! - i otarłem palcem łzę spływającą po jej policzku. Kiedy to zrobiłem przytuliłem mocno Gwiazdkę. Kiedy się puściliśmy, popatrzyłem jej w oczy. Przybliżyłem swoją głowę do jej głowy i pocałowałem Gwiazdkę.
- Kocham cię ! - powiedziałem - i nigdy cię nie zostawię !
- Ja też cię kocham ! - odpowiedziała
I znowu się przytuliliśmy.
- Długo czekałam na ten moment - powiedziała wtulona we mnie.
- Ja też. A wiesz co ci powiem ?
- Nie. A co ?
- Jesteś piękna - powiedziałem
- Dziękuję - odpowiedziała zarumieniona
- Może pójdziemy do salonu ? - zaproponowałem
- Ok.
Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się w stronę salonu. Po drodze chwyciłem Star za rękę. I tak trzymających się za ręce zobaczyła reszta, kiedy weszliśmy do salonu.
- No nie ! - powiedział Bestia.
                                 ***********************************
Wiem że długie ale nie chciało mi się tego dzielić na części. Jeżeli podobało wam się to piszcie komenty !!!
Papa !

niedziela, 8 listopada 2009

Rozdział 1 : Gwiazdka się zmienia cz. 4 ( i ostatnia )

Kryjówka Slejda ( pisze Gwiazdka )
Obudziłam się w środku nocy. Wyjrzałam przez okno, po czym je otworzyłam i bezszelestnie wyleciałam przez nie. Wzbiłam się w powietrze tak wysoko że miałam obraz na całe miasto. Nagle popatrzałam w stronę wieży tytanów i łzy spłynęły po moich policzkach. Poleciałam w tamtą stronę. Otworzyłam okno z mojego pokoju i wleciałam do niego. Chwilę rozglądałam się ale widać było że dawno nikt tu nie wchodził. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać.

Pokój Robina ( pisze Robin )
Obudziłem się i coś mnie tknęło abym poszedł do pokoju Gwiazdki. Wyszedłem cicho z pokoju i udałem się do pokoju Star. Nagle zatrzymałem się przed drzwiami i usłyszałem płacz. Wszedłem cicho do pokoju a na łóżku siedziała jakaś dziewczyna. Wtedy poczułem dziwne ciepło w środku siebie, serce zaczęło mocniej bić. Przysiadłem obok dziewczyny i objąłem ją ramieniem. A ona jeszcze bardziej się rozpłakała i wtuliła we mnie.
Wiedziałem kto to jest , bo znałem tylko jedną osobę która tak płakała.
- Nie płacz, Gwiazdko - powiedziałem i zacząłem głaskać ją po głowie i policzku.
Nagle ona przestała płakać i popatrzyła na mnie.
- Dziękuję że tu jesteś - odpowiedziała - przy tobie czuję się bezpieczna.
- Gwiazdko wróć do nas. - powiedziałem
- Ale jeżeli wrócę to mój nauczyciel mnie zabije - odpowiedziała smutna
- A kto jest twoim nauczycielem ? - zapytałem
- Twój największy wróg - odpowiedziała
Od razu się domyśliłem o kogo chodzi.
- Slejd - powiedziałem zaciskając zęby
- Tak - odpowiedziała i znowu się rozpłakała
Przytuliłem ją i powiedziałem jej do ucha
- Ale ty nie jesteś zła, jesteś dobra. A ja znajdę sposób by cię wyciągnąć z łap Slejda.
Popatrzyła na mnie wdzięcznymi oczami i spuściła głowę. Wtedy ja ściągłem maskę i powiedziałem do niej
- Chciałem ci to pokazać wcześniej - uniosłem jej głowę za podbródek a ona zobaczyła moje oczy
- Jakie ty masz piękne oczy - powiedziała zachwycona
Chwyciłem ją za szyję i przyciągnąłem do siebie. Nagle nasze głowy się zetknęły wtedy ja przysunąłem się bliżej niej i ją pocałowałem! Jedną rękę zatopiłem w jej włosach, a drugą położyłem na jej policzku.Kiedy się odsunęliśmy ona uśmiechnięta wtuliła się we mnie a ja ją objąłem ramieniem.
- Kiedy tu leciałam poczułam nagle że wszystkie wspomnienia do mnie wracają - powiedziała - i poczułam że jestem dobra
- Bo jesteś - odpowiedziałem
Nagle ona wstała i powiedziała do mnie
- Muszę już lecieć bo Slejd pokapuje się że zniknęłam - po czym skierowała się do okna. Kiedy miała już wylecieć odwróciła się i pocałowała mnie.
- Uratuj mnie - powiedziała i odleciała.
Ja patrzyłem za nią i w głowie miałem już plan jak ją uratować z rąk Slejda. Założyłem z powrotem maskę i poszedłem spać.
Kiedy rano się obudziłem przypomniała mi się wczorajsza noc. Uśmiechnąłem się i cały w skowronkach wszedłem do salonu. Wiedziałem że na policzku mam odbity ślad szminki.
- Ej, Robin czemu ty dzisiaj cały w skowronkach ? - zapytał Cybuś - i co to za szminka na twoim policzku ?
- Był u nas wczoraj w nocy gość. - zacząłem tajemniczo się uśmiechając
- I kto to był ? - zapytał Cyborg
- Chcesz wiedzieć ? - zapytałem
- No !! - odpowiedział mi wściekły Cyborg
- Ale i tak ci nie powiem !!!! - krzyknąłem i zacząłem się śmiać.
Bestia śmiejąc się zaczął iść w naszym kierunku ale nie zauważył schodów. Kiedy z nich zleciał z głośnym ŁUP ! nawet Raven się uśmiechnęła. Wtedy Cyborg i ja jeszcze głośniej zaczęliśmy się śmiać. I nagle włączył się alarm.
- To Gwiazdka ! - krzyknąłem i po chwili byliśmy na miejscu. Obok Gwiazdki stał jej nauczyciel.
- Slejd !!! - wysyczeli wszyscy.
Gwiazdka spojrzała na mnie i szyderczo się uśmiechnęła. Nagle uśmiechnąłem się do niej tak jak poprzedniej nocy. Ona po chwili odwzajemniła mój uśmiech ! Podszedłem do niej i głośno zapytałem
- Pamiętasz co się zdarzyło poprzedniej nocy ?
Ona chwyciła się za głowę i odpowiedziała
- Tak
- A czy pamiętasz co ci pokazałem ?
- Tak. - po czym upadła. Widać było że toczy z sobą walkę.
Po chwili wstała i odwróciła się w stronę swojego zdziwionego mistrza.
- Andra Mavisto Zisto - powiedziała i wystrzeliła swoimi promieniami w Slejda. Ten padł nieprzytomny parę przecznic dalej. Gwiazdka odwróciła się do nas i zemdlała. Złapałem ją w ostatniej chwili.Podszedłem do tytanów, i  popatrzyłem na Raven.
- O co chodzi ? - spytałem
- Bo to zaklęcie to było to samo zaklęcie którego ja używam tylko w innym języku. Ale to zaklęcie którego teraz użyła Gwiazdka jest tak silne że nawet mogło ją zabić. - odpowiedziała zdziwiona
- Skąd wiedziałeś co trzeba zrobić aby uratować Gwiazdkę ? - zapytał mnie Bestia
- Bo to ona była naszym gościem poprzedniej nocy. I powiedziała mi że kiedy leciała w stronę naszej wieży to powróciły do niej wszystkie wspomnienia, i poczuła że jest dobra. - wytłumaczyłem im a oni stali i wybałuszali oczy.
Kiedy wracaliśmy do wieży ja niosłem Gwiazdkę na rękach. Popatrzyłem na nią a ona się ocknęła. Uśmiechnęła się do mnie po czym zasnęła.
- Jaka ty jesteś piękna jak śpisz - pomyślałem i uśmiechnąłem się do śpiącej Gwiazdki.

                     *****************************************
Ale się rozpisałam ale chciałam skończyć. Powiedzcie szczerze : Czy podobała się wam ?
Piszcie w komentarzach !!!!
Papa!

Rozdział 1 : Gwiazdka się zmienia cz. 3 ( Tęsknota Robina )

W wieży tytanów ( pisze Robin )
Wszedłem do pokoju Gwiazdki. Usiadłem na jej łóżku i rozmyślałem. Czy ona nic nie pamięta? Żadnych wspomnień?. Irytowało mnie to. Ale w głębi duszy rodziło się pytanie : gdzie nauczyła się korzystać z magii?
Przecież w naszej drużynie tylko Raven miała taką moc. Nie wiem jak wyciągnąć Gwiazdkę z tego badziewia jakim jest zło. A kto jest jej nauczycielem ? Podszedłem do jej biurka i otworzyłem pierwszą szufladę. W środku był tylko jakiś zeszyt i długopis. Wziąłem to i poszedłem do mojego pokoju. Położyłem się na łóżku i otworzyłem zeszyt który znalazłem w pokoju Gwiazdki. W środku było napisane ,, Mój Pamiętnik ". Wiem że nie wolno czytać cudzych pamiętników ale moja ciekawość zwyciężyła. Zacząłem czytać. Gwiazdka opowiadała w nim o wielkiej przyjaźni do jednego z tytanów, lecz nie było napisane do kogo. Pisała tam że bardzo go lubi a wręcz coś do niego czuje. Zamknąłem zeszyt. Nie chcę czytać o problemach miłosnych Gwiazdki, lecz bardzo zaciekawiło mnie kogo ona tak uwielbia. Schowałem pamiętnik do mojego biurka i zasnąłem. Śnił mi się koszmar. Gwiazdka stała przodem do mnie i uśmiechała się. Nagle uśmiech zamienił się w ból. Star upadła, a ja wziąłem ją na ręce. Popatrzała na mnie ostatni raz i umarła. Na moich oczach i rękach. Wtedy zauważyłem sztylet wbity w jej plecy. Zacząłem krzyczeć , że tego kto zabił Gwiazdkę zamorduję z zimną krwią. Lecz co mi będzie po tym że zabiję mordercę, jak nikt mi nie zwróci mojej Gwiazdki. Obudziłem się zlany potem. Dlaczego w śnie powiedziałem ,, mojej Gwiazdki "?
Wtedy poczułem tęsknotę. Nie wiedziałem za kim ale kiedy zamknąłem oczy zobaczyłem Gwiazdkę! To za nią tak tęskniłem! Ale dlaczego tęsknię za przyjaciółką ? Wtedy zrozumiałem że Gwiazdka jest dla mnie kimś ważniejszym niż tylko przyjaciółką. Zasnąłem z uśmiechem na ustach.

                 *******************************************
Dzisiaj było trochę oczami Robina bo nie mam weny by kończyć poprzednią notkę a więc trochę zmieniłam tytuł. Wiem że nudne ale przy braku weny nic innego nie mogłam wymyśleć. Papa!

sobota, 7 listopada 2009

Rozdział 1 : Gwiazdka się zmienia cz. 2

( Pisze Gwiazdka )
Wyleciałam przez okno na mały spacer po mieście.
- Coś złego się ze mną dzieje - pomyślałam
Nie zauważyłam że ktoś od dłuższego czasu mi się przygląda.
- Cześć Gwiazdko ! - powiedział ktoś
- Slejd !!! ( nie wiem jak się to pisze więc będe pisała jak się wymawia ) Czego chcesz !?
- Widzę że stałaś się zła - powiedział do mnie
- Nieprawda !!! - krzyknęłam i poczułam chęć przejścia na złą stronę - Chcę zostać twoją uczennicą !!
Nie mogłam uwierzyć co powiedziałam ale poczułam chęć zemsty na tytanach.
- Tak ? - zdziwił się - Czyli chcesz abym był twoim mistrzem?
- Tak. - odpowiedziałam i złowrogo się uśmiechnęłam
- Grzeczna dziewczynka. - powiedział Slejd i razem udaliśmy się do jego kryjówki.
I tak przez cały tydzień trenowałam pod okiem Slejda , a on był zachwycony moimi zdolnościami.
- Od dziś będziesz się nazywać Blackfire ! - powiedział do mnie i podał mi czarny stój z wielką literą  S na przodzie.
- Przebież się - powiedział
- Mistrzu a czy ja i Jinx mogłybyśmy obrabować bank ? - zapytałam kiedy się przebrałam
- Oczywiście - odpowiedział
- No to w drogę ! - krzyknęła Jinx i poleciałyśmy

W wieży tytanów ( pisze Robin )
- Co się dzieje z Gwiazdką ? - pomyślałem - przez cały tydzień nie wychodziła z pokoju.
Poszedłem sprawdzić. Zapukałem do jej pokoju, ale nikt się nie odezwał. Wszedłem i zobaczyłem, że pokój Gwiazdki jest pusty! Nagle odezwał się alarm.
- To Jinx i jeszcze ktoś obrabowują bank. - powiedział Cyborg 
- Tytani WIO ! - krzyknąłem
Kiedy dotarliśmy na miejsce, Jinx stała na drodze i osłaniała kogoś kto rozwalał bank.
- Blackfire ! - krzyknęła - Mamy towarzystwo !
- O ! Młodzi Tytani ! - odezwała się druga dziewczyna i wyszła z kłębu dymu.
- Poznajcie moją partnerkę ! - zawołała Jinx
Druga z dziewczyn zaczęła nas atakować. Nagle stanąłem oko w oko z nią. Była podobna do kogoś, ale nie mogłem sobie przypomnieć do kogo.
- Witaj Robinie - powiedziała
- Skąd znasz moje imię?! - krzyknąłem
- Bo kiedyś byłam jedną z was - odpowiedziała dziewczyna
Nagle mnie oświeciło.
- Gwiazdko? To ty ? - zapytałem
- Nie jestem już Gwiazdką !! Jestem Blackfire!!! - krzyknęła wściekła i zaczęła ze mną walczyć.
- Gwiazdko ! Ja nie chcę z tobą walczyć !! - powiedziałem
A ta wzbiła się w powietrze
- To to chyba będziesz musiał!!!!!! - odpowiedziała i jej oczy zaświeciły się na zielono.
- Zinterio Manos !! - krzyknęła i zielone promienie uderzyły we mnie.
Padłem na ziemię dobre pół kilometra dalej. Nie mogłem wstać. Ona wylądowała obok mnie i powiedziała
- Dobrze że nie zabiłam cię od razu. Lecz następnego razu nie przeżyjesz !!
Stanęła obok Jinx i dokończyła:
- Na razie Tytani !! Jeszcze się spotkamy !! - po czym pstryknęła palcami i obie z Jinx zniknęły.
Raven pomogła mi wstać.
- Co to było za zaklęcie ? - spytałem jej
- To bardzo silne zaklęcie nawet ja takich nie używam - odpowiedziała - ale dobrze że żyjesz bo to zaklęcie potrafi zabić za pierwszym razem.
Przestraszyłem się. Jeżeli Gwiazdka używa takiego zaklęcia już przy pierwszej bitwie to ciekawe jakiego użyje następnym razem.
Usiedliśmy na chodniku. Nagle Besta zapytał mnie
- Dlaczego powiedziałeś do niej Gwiazdko ?
- Bo to była Gwiazdka - odpowiedziałem a oni zapytali
- Co!!??
- Ona przez tą zmianę charakteru stała się zła. Przeszła na złą stronę - odpowiedziałem smutny
- Ale co tu robiła Jinx ? Przecież ją pokonaliśmy. - zapytał Cyborg
- Nie wiem, ale coś mi się zdaje że się tego dowiemy przy następnej walce. - odpowiedziałem
- Wracajmy do wieży - powiedziała Raven.

Czy tytani dowiedzą się kto jest nauczycielem Gwiazdki ? Czy ona zostanie na zawsze u Slejda ? Tego dowiecie się w następnej noci. a więc zostawiam was w niepewności.
                                    ******************************************

Nie wiem czy wam się podobało ale mojej koleżance tak. No więc Papa! Proszę o komentarze !

piątek, 6 listopada 2009

Rozdział 1 : Gwiazdka się zmienia.

Zwykle kiedy Gwiazdka stała przed lustrem uśmiechała się do siebie. Lecz dzisiaj, gdy tylko zauważyła swoje odbicie w lustrze zrobiła grymas niezadowolenia. Poszła do pokoju wspólnego , gdzie reszta już była.
- Cześć Gwiazdko ! - powiedział Bestia
Gwiazdka spojrzała na niego jakby chciała go zabić. Bestia schował się za sofą i powiedział cicho do Cyborga:
- Co ją napadło ? Zaczyna zachowywać się jak Raven.
- Mnie się nie pytaj. Sam ją o to zapytaj. - odpowiedział mu Cyborg
- Lepiej nie , bo jeszcze coś powiem nieodpowiedniego, a ona usmaży mnie swoim promieniem.
Gwiazdka weszła do kuchni i wzięła z lodówki jabłko. Ugryzła je i poszła do swojego pokoju. Robina zmartwiło zachowanie Gwiazdki. Stanął na środku salonu i spytał:
- Czy ktoś wie co napadło Gwiazdkę?
- Ja nie wiem i nie chcę wiedzieć. - odpowiedział mu Bestia - Chłopie , ona prawie zabiła mnie swoim wzrokiem !
- Ja chyba coś wiem na ten temat. - powiedziała Raven
- Co ? - zapytał ją Robin
- Tu chodzi o to że Gwiazdka przeżywa tzw. zmianę charakteru.
- Że co? - spytali ją chłopcy
- No charakter jej się zmienia. Ale po tym Gwiazdka już nigdy nie będzie taka jak kiedyś. - odpowiedziała
- Czyli nie będzie już taka nadopiekuńcza ? - zapytał Robin
- No.
Wszyscy się ucieszyli.
- Ale, to może sprawić , że będzie groźna i niebezpieczna. - dokończyła Raven
Chłopakom kopary opadły w dół.

W pokoju Gwiazdki...( pisze Gwiazdka )
Dlaczego tak spojrzałam na Bestię. Przecież on mi nic złego nie zrobił. Zamyśliłam się. Dlaczego czuję złość na każdego z tytanów? - pomyślałam i walnęłam pięścią w stół. Co się ze mną dzieje? Czułam , że coś ze mną nie tak.
- Muszę się wyżyć na kimś , bo nie wytrzymam !!! - krzyknęłam i wyszłam z pokoju. Pierwszą osobą , która mi się napatoczyła był Robin. Podeszłam do niego i zaczęłam na niego wrzeszczeć:
- Co ty sobie wyobrażasz!!!!! Cały czas próbujesz dorwać Slejda i nie masz nawet czasu dla przyjaciół!!!!!!!! - krzyknęłam na niego
- Ale o co chodzi ? - popatrzył na mnie jak na idiotkę
- No bo mógłbyś zabrać nas na jakieś wakacje a nie , że ty uganiasz się za Slejdem , a my tu tkwimy jak kołki!!!!!!!!!!!! - ryknęłam na niego po czym zemdlałam.

( pisze Robin )
Zaniosłem Gwiazdkę do jej pokoju i położyłem ją na łóżku. Po chwili Star się ocknęła.
- Przepraszam cię! - powiedziała - niewiem co we mnie wstąpiło!
- Nic się nie stało ! - odpowiedziałem po czym wyszłem z jej pokoju. Kiedy wszedłem do salonu powiedziałem Raven:
- Chyba miałaś rację jak mówiłaś o tym , że Gwiazdka może się stać groźna i niebezpieczna. - powiedziałem
- Tak ? - zapytała
- No. Niedość , że się na mnie wydarła to jeszcze by mnie zabiła! - powiedziałem - Trzeba coś wykombinować bo ona może zrobić coś złego.

Robin nie wiedział , że ona już to zrobiła. Ale co dokładnie to się dowiecie w następnej notce , papa!!!
                                        ****************************************
Wiem że nudne ale jest to pierwsza notka. Postaram się aby kolejne były ciekawsze i dłuższe.
Papa!!!!

Początek...

Cześć! Zamierzam prowadzić bloga o Młodych Tytanach. A więc do dzieła! - czyli....... Tytani WIO!