wtorek, 1 grudnia 2009

Rozdział 4 : Niespodzianka cz.1

Aaaaaaaaaa!!! Ludzie jak dawno mnie tu nie było!!!!! Przepraszam, wszystkich, i choć jeszcze serce me w kawałkach, to wysilę się i napiszę notkę. Jest to pierwsza część. Drugą część spróbuję zrobić romantyczną. No to do dzieła!

*******************************************
Następnego dnia, obudziłam się z myślą : Co też wykombinował mój kochany Robinek? Uśmiechnęłam się, po czym ubrałam się i wyszłam do salonu. Była 7:30. Weszłam do salonu, a tam ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Bestia siedział na kanapie i patrzył w wyłączony telewizor.
- Eeee.....Bestio, wszystko, ok? - zapytałam podchodząc do niego.
- Tak, a czemu by nie? - zapytał
- No bo ty nigdy nie wstajesz tak wcześnie.
- Po prostu nie mogłem zasnąć - powiedział i wyszedł z salonu.
Postanowiłam zrobić wszystkim śniadanie. Ale będą zdziwieni jak zobaczą co im przygotowałam - pomyślałam i zabrałam się do gotowania. Skończyłam robić śniadanie, kiedy na zegarze wybiła 8:30. Wiedziałam, że za chwilę przyjdą tytani. Siedziałam przy stole i jadłam kanapkę z serem, popijając herbatą. Nie myliłam się, po chwili weszli tytani.
- Cześć wam, śniadanie gotowe - powiedziałam
Wszyscy się lekko przerazili.
- Spokojnie, nic z Tamaranu - odpowiedziałam śmiejąc się.
- A więc co? - zapytali
- A sami zobaczcie - powiedziałam, i kiedy usiedli przy stole podałam każdemu talerz. Bestii i Katrin, zrobiłam zapiekankę z tofu, Cyborg dostał jajka z bekonem, a Robin i Raven dostali talerze ciepłych naleśników polanych syropem klonowym. Wszyscy wyglądali na zdziwionych.
- Wow, dzięki Gwiazdko - powiedział Cy
- Smacznego - powiedziałam.
Pewnie teraz myśleli, skąd ja znam ziemskie potrawy. Ha, a skąd? Nikomu nie przyznałam się, ale wczoraj skończyłam kurs gotowania i poznania ziemskiej kultury. Hihihihi.
- Dzięki Star, było przepyszne - powiedzieli wszyscy
Pozbierałam od wszystkich talerze i poszłam je umyć. Kiedy zmywałam czułam na sobie ich zdziwione spojrzenia. Zachichotałam.
- Musicie się na mnie patrzeć jak na wariatkę? - zapytałam nie odwracając się.
- Skąd wiesz że patrzymy się na ciebie? - zapytał BB
- Czuję wasze spojrzenia na sobie - powiedziałam i skończyłam zmywać. Odwróciłam się i zobaczyłam że nadal siedzą przy stole. Nalałam sobie herbaty i usiadłam obok Robina.
- Gwiazdko....wszystko w porządku? - zapytał mnie Robin.
- Oczywiście, a dlaczego pytasz?
- No bo zachowujesz się dzisiaj trochę dziwnie. Zaśmiałam się.
- No, a skąd znasz ziemską kuchnię? - zapytał BB
- A to już moja mała słodka tajemnica - powiedziałam, pocałowałam Robina i wyszłam.
Poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam zmienić swój wygląd. Pomalowałam paznokcie na czerwono. Ach, Robin będzie wniebowzięty, przecież to jego ulubiony kolor - pomyślałam i zachichotałam. Włosy związałam w kitkę. Hmmm... teraz coś z ubiorem. Ubrałam różową bluzkę bez ramiączek, która sięgała mi do połowy brzucha i czarną miniówkę. Na nogi założyłam sandały na obcasie. Przejrzałam się w lustrze. No, no teraz wyglądam jak zwyczajna nastolatka. Oby Robinowi się spodobało. - pomyślałam i wyszłam z pokoju. Obcasy stukały lekko, kiedy szłam do pokoju wspólnego. Już nie mogę doczekać się, ich min. Stanęłam przed drzwiami i z uśmiechem na twarzy weszłam do środka. Wszyscy spojrzeli na mnie.
- No co? Nie można już wyglądać jak zwykła nastolatka? - zapytałam ze śmiechem
- M..m..można - jąkał się BB
- No to dobrze. A mam małe pytanko : podobam wam się? Ale szczerze - zapytałam
- Szczerze? To wyglądasz bosko - powiedział Robin podchodząc do mnie.
- No ja myślę - powiedziałam i przejechałam palcem po jego policzku
- Może pójdziemy na spacer? - zapytał, lekko oszołomiony.
- Oczywiście - powiedziałam i wyszłam z salonu ciągnąc go za sobą.
Szliśmy brzegiem morza, trzymając się za ręce.
- Gwiazdko...
- Tak?
- Tak dawno ci tego nie mówiłem, ale kocham cię!
- Ja ciebie też, Robinku - powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Chodź, usiądziemy na plaży - powiedział Robin
- Lobinku... - zawsze sepleniłam kiedy coś od niego chciałam
- Cio? - odpowiedział uśmiechając się do mnie
- A Gwiazdusia chcie cioś ziobacić - powiedziałam robiąc " słodkie oczka "
- Co? - zapytał śmiejąc się
- Twoje oczy - powiedziałam już normalnie
Myślałam, że Robin się nie zgodzi, jednak o dziwo ściągnął maskę bez żadnych protestów.
- Tylko moja królewna może oglądać moje oczy - powiedział
A ja wpatrywałam się w nie. Były tak pięknie niebieskie, że aż na chwilę odpłynęłam. Robin przybliżył się do mnie i pocałował. Długo i namiętnie. Kiedy oderwaliśmy się od siebie, przytuliłam się do niego, a on objął mnie ramieniem i razem oglądaliśmy zachód słońca. Kiedy słońce zaszło wstaliśmy i wróciliśmy do wieży. Odprowadził mnie do mojego pokoju.
- Nie zapomnij, dzisiaj o 21:00 na dachu - powiedział i pocałował mnie.
- Nie martw się, nie zapomnę. - odpowiedziałam i weszłam do swojego pokoju.

*********************************
Postanowiłam, że nadam tytanom poszczególne kolory w których będę pisać ich wypowiedzi:
Robin - czerwony
Gwiazdka - różowy
Raven - ciemny niebieski
Bestia - jasny zielony ( później zielony jak Katrin opuści tytanów )
Katrin - zielony
Cyborg - jasny niebieski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz